Dyplom od Fundacji "Gniazdo Piratów"

Bractwo Zawiszaków zostało uhonorowane przez Fundację "Gniazdo Piratów" - okolicznościowym dyplomem.
Historia Bractwa Zawiszaków
„Zawiszacy” - tak mówią o sobie ci, którzy choć raz znaleźli się w załodze flagowego żaglowca ZHP. Tak mówią i najczęściej tu wracają”. Tak rozpoczęła rozdział o „Zawiszy Czarnym” Mira Urbaniak, autorka bedekera „Gdynia - żeglarska stolica Polski. Wilki morskie. Jachty i żaglowce. Kluby, stowarzyszenia, imprezy”, a zarazem członek pierwszego Zarządu Bractwa Zawiszaków.
Powołanie Bractwa Zawiszaków i jego niedługa historia są ściśle związane z flagowym żaglowcem ZHP, szkunerem sztakslowym „Zawisza Czarny II”, popularnie zwanym „Zawiasem”. Kontynuuje on wprost tradycje wychowania morskiego zapoczątkowane w 1934 roku przez „Zawiszę Czarnego I”, drewnianego szkunera zakupionego w Szwecji ze składek dla Związku Harcerstwa Polskiego. Obydwa statki łączy nie tylko nazwa i przynależność do ZHP, ale także podobne początki w służbie harcerzom, postacie sławnych kapitanów no i ... legenda.
Zanim rozpoczęły rejsy szkoleniowe po morzu, obydwa statki wymagały przebudowy
i przystosowania do nowych funkcji przy chronicznym niedostatku środków
finansowych. Pierwszego Zawiszę, który miał już wówczas za sobą 34 lata służby
na morzu remontowali góralscy cieśle. Drugi Zawisza, zanim trafił pod banderę
ZHP, przez 10 lat był rybackim lugotrawlerem i wymagał gruntownej przebudowy
i adaptacji, by w ogóle stać się żaglowcem.
Pierwszym kapitanem „Zawiszy Czarnego I” został gen. Mariusz Zaruski,
legionista, żeglarz, pionier taternictwa, pisarz i propagator wychowania
morskiego.
Pierwszym kapitanem s/y „Zawisza Czarny II” został w 1961 r. kmdr Bolesław
Romanowski, słynny dowódca polskich łodzi podwodnych w czasie II wojny
światowej, a po wojnie wychowawca młodzieży i nauczyciel morskiego
rzemiosła.
Obydwa statki pod dowództwem wspaniałych kapitanów rozpoczęły spełnianie marzeń o dalekich morskich wyprawach. Szybko narodziła się też legenda, opiewana już po pierwszych rejsach „Zawiszy Czarnego I”, na którego pokładzie powstała (a przynajmniej została zaadaptowana) najsłynniejsza chyba polska pieśń żeglarska p.t. „Pod żaglami Zawiszy”.
Bractwo Zawiszaków powołane zostało w 1999
roku, w bardzo szczególnym momencie, jakim był powrót „Zawiszy Czarnego
II” z najdłuższej swojej wyprawy, trwającej 3 i pół roku z Gdyni na Morze
Śródziemne, Morze Czarnego, Adriatyk, Atlantyk, Pacyfik, ponownie Atlantyk,
Morze Północne po Bałtyk, z powrotem do Gdyni. W tym czasie Zawisza opłynął
m.in. Amerykę Płd. i dwukrotnie Przylądek Horn, odwiedził polską stację polarną
im. H. Arctowskiego na wyspie Króla Jerzego na Antarktydzie.
Imponująca statystyka rejsu wyglądała tak: 1288 dni rejsu, 15175 godzin żeglugi
w czasie których przebyto 87500 Mm, 71 etapów, 551 wejść do portów i bardzo
długa lista odwiedzanych krajów w Europie, na Bliskim Wschodzie, Afryce i
Ameryce Płd. W tym czasie żaglowcem dowodziło 11 kapitanów, a załogi liczyły
łącznie 2522 osoby.
Ten dorobek, a przede wszystkim „kapitał ludzki” pozyskany dla idei wychowania na morzu zrodził pomysł założenia Bractwa Zawiszaków. Pomysł ten zrodził się w gronie kilku ludzi, którym los „Zawiasa” bardzo leżał na sercu.
Uroczyste powitanie statku odbyło się 11 grudnia 1999 roku w Gdyni. Następnego dnia w siedzibie CWM w Gdyni odbyło się zebranie założycielskie BractwaZawiszaków, w czasie którego uzgodniono cele powołania Bractwa i stworzono podstawy prawne do jego rejestracji (uchwalono statut, powstała lista założycieli stowarzyszenia, komitet organizacyjny itd.).
Stowarzyszenie Bractwo Zawiszaków zostało zarejestrowane w
Sądzie Rejonowym w Gdańsku dnia 15 lutego 2000 roku. Pierwsze Walne
Zebranie Członków odbyło się 4 marca 2000 r w gdańskim klubie „Zejman” na
Wyspie Spichrzów, podczas którego dokonano wyboru pierwszych władz
stowarzyszenia.
Prezesem Bractwa został wybrany Mieczysław Wachowski, a zarząd Bractwa
utworzyli:
Waldemar Mieczkowski - wiceprezes, Jerzy Porczyński - wiceprezes, Grzegorz
Mroczkowski - skarbnik, Mira Urbaniak - sekretarz, Maciej Leśny, Marek
Brągoszewski.
W skład Komisji Rewizyjnej weszli: Joanna Dombrowska-Kołodziejczyk, Przemysław Domański , Józef Garczarczyk.
Stowarzyszenie w zamyśle inicjatorów ma kultywować tradycję wychowania
młodzieży poprzez pracę na morzu i pozyskiwać przychylność ludzi i instytucji
dla tej idei. Przede wszystkim zaś zabiegać o wsparcie finansowe, bez którego
żadnej idei nie da się zrealizować.
W momencie tworzenia Bractwa wiadomym było, że po tak długim i intensywnym
okresie pływań „Zawisza Czarny” wymagać będzie gruntownego remontu.
Przezorność tych, którym bliska jest idea wychowania morskiego, a jednocześnie
świeżo tkwi w pamięci los pierwszego „Zawiszy Czarnego”, który przetrwał obie
wojny, ale nie przetrwał ludzkiej niepamięci i niemocy tamtych czasów, wskazuje
także na potrzebę pomyślenia o przyszłych pokoleniach żeglarzy.
„Zawisza Czarny II” liczy sobie ponad 50 lat i mimo, że trzyma się nadal dziarsko,
czas pomyśleć o ewentualnym następcy, mogącym bezpiecznie realizować dalekie
wyprawy, pozostawiając jednocześnie „starszemu bratu” funkcje szkoleniowe na
macierzystym akwenie. Tak u progu XXI wieku Bractwo Zawiszaków, jako stowarzyszenie patrzące w przyszłość,
postrzega ideę kontynuacji wychowania na morzu. Następca nie musi
oznaczać skazywanie poprzednika na „pocięcie na żyletki”, oddanie do
muzeum czy inną formę „odstawki”, jeżeli ten może być nadal użyteczny.
Bractwo Zawiszaków chce wspierać w
teraźniejszych i przyszłych działaniach armatora statku, jakim jest ZHP,
reprezentowany przez niedawno powołany Zespół Armatorski ZHP Zawisza Czarny .
Okres od 2000 do końca 2003 roku, to
czas pracy mało widocznej, natomiast niezbędnej dla funkcjonowania Bractwa:
- zarejestrowanie w sądzie statutu;
- opracowanie regulaminów i innych dokumentów;
- ciągłe wspieranie komendanta Centrum Wychowania Morskiego w negocjacjach i
pozyskiwaniu sponsorów dla Zawiszy.
Stałą pozycją w kalendarzu ludzi związanych z Bractwem i Zawiszą stały się „Warszawskie Spotkania Zawiszaków”. Powołane w końcu 2003 roku nowe władze Bractwa chcą zaktywizować działalność Bractwa, uczynić je bardziej widocznym, nie tylko w kręgach żeglarskich. Powinno przybyć wielu nowych członków Bractwa pozyskiwanych wprost z pokładu naszego żaglowca, przez który w każdym sezonie nawigacyjnym przewija się ok. 600 osób. Wielu spośród nich „łapie” bakcyla żeglarstwa morskiego i często wraca na statek. Czasem wystarczy, że poznają życie i historię statku, żeglujących na nim ludzi i specyficzny klimat życia na i po wachcie, by rozkołysany pokład Zawiszy stał im się bliski. To właśnie ta bliskość zrodziła Bractwo.
Naszą rolą jest zainteresować
adeptów żeglarstwa morskiego możliwościami uczestniczenia w rejsach, zadbanie,
by członek Bractwa Zawiszaków mógł
nie tylko uczestniczyć w rejsach, ale i aktywnie planować żeglarskie
zamierzenia, szkolić swoje umiejętności żeglarskie, a potem wspomagać nas w
kształceniu nowych żeglarskich kadr na pokładzie Zawiszy, by preferował ten
statek - z wzajemnością.
„Zawisza Czarny” ma wielu zwolenników tak w kraju jak i za granicą. Można ich
było spotkać niemal w każdym porcie, do którego Zawisza zawijał. Byli oni
zawsze nie tylko pierwszymi gośćmi na pokładzie, ale i doradcami pomocnymi w
każdej potrzebie. Wiele kontaktów z dalekich rejsów trwa do dziś, dlatego Bractwo będzie chciało dać im
możliwość aktywnego uczestniczenia w działaniach na rzecz statku tworząc
struktury Bractwa wszędzie tam, gdzie „Zawisza Czarny” coś dla ludzi
znaczy.
W gronie Bractwa Zawiszaków jest wielu znanych szantymenów i bardów, którzy niedawno dali kilka znakomitych koncertów na rzecz „Zawiszy Czarnego” w kraju i za oceanem, a z pewnością jeszcze nie raz dadzą o sobie znać w różnych formach artystycznego wyrazu, realizowanych pod auspicjami Bractwa.
W pierwszym okresie nowe władze Bractwa Zawiszaków czeka także uporządkowanie wielu spraw formalnych, w tym rejestrowych i członkowskich. Od początku budowana jest platforma wymiany i dostępu do informacji dla- i o Bractwie w oparciu o stronę internetową. To podstawa, niczym „pokład główny”, na którym można się będzie spotkać z całą załogą Bractwa, nawet będąc oddalonym o wiele mil od niego i uczestniczyć na bieżąco w działaniach Bractwa, a niebawem także złożyć tą drogą akces do Bractwa, uzyskać certyfikat udziału w rejsach na „Zawiszy Czarnym”. Aktywna strona www to niezbędne narzędzie służące utrzymaniu stałych kontaktów z sympatykami Bractwa i Zawiszy na całym świecie. Na tym pokładzie tak jak „w każdym rejsie stają obok siebie - młodzi i całkiem dorośli - obecni lub przyszli „zawiszacy”. Bo w żeglarstwie nie ma granicy wieku. Ważna jest tylko wielkość akwenu, a więc marzeń”.
Kończąc ten krótki rys niedługiej historii Bractwa Zawiszaków cytatem ze wspomnianego bedekera Miry Urbaniak chciałbym życzyć wszystkim, którzy trafili na nasze strony i chcieliby poznać życie i pracę na „Zawiszy Czarnym” jak najczęstszych spotkań na jego pokładzie, by się samemu przekonać, ile pod żaglami Zawiszy prawdy, a ile morskich opowieści, jak w tej znanej piosence...
Dariusz
Nerkowski
Prezes Bractwa Zawiszaków